Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 03.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
kasy miały prawo wybierać szpitale i przychodnie, z którymi chcą podpisywać umowy. Najlepsi mieli dostać duże kontrakty, źli - małe albo w ogóle. Kasy jednak dają pieniądze wszystkim. W dodatku do konkursu o kontrakt stanęło też wiele szpitali i gabinetów prywatnych, często o wiele lepszych niż publiczne. Kasy dały więc wszystkim po trochu, każdemu niewiele. Dlaczego?
- Bo rady kas, w których zasiadają przedstawiciele samorządów (czyli właścicieli szpitali i przychodni - red.) wywierają naciski na kasy, by te podpisywały kontrakty z nieefektywnymi publicznymi placówkami służby zdrowia - mówiła wczoraj na konferencji prasowej Teresa Kamińska, prezes Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych.
Na przykład w województwie pomorskim powstało ostatnio
kasy miały prawo wybierać szpitale i przychodnie, z którymi chcą podpisywać umowy. Najlepsi mieli dostać duże kontrakty, źli - małe albo w ogóle. Kasy jednak dają pieniądze wszystkim. W dodatku do konkursu o kontrakt stanęło też wiele szpitali i gabinetów prywatnych, często o wiele lepszych niż publiczne. Kasy dały więc wszystkim po trochu, każdemu niewiele. Dlaczego? <br>- Bo rady kas, w których zasiadają przedstawiciele samorządów (czyli właścicieli szpitali i przychodni - red.) wywierają naciski na kasy, by te podpisywały kontrakty z nieefektywnymi publicznymi placówkami służby zdrowia - mówiła wczoraj na konferencji prasowej Teresa Kamińska, prezes Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. <br>Na przykład w województwie pomorskim powstało ostatnio
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego