Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
go zainteresować, żadnego notatnika, kalendarzyka, spisu telefonów. Postawili u dołu datę, podpisali się i wyszli, zamykając pokój.
Cała procedura powtórzyła się w pokoju Skowrońskiego: komandor wyjmował z szafki koszule, buty, garnitur, każdą sztukę garderoby, dziewczyna wpisywała do protokołu. Kapitan przeszukiwał szuflady. W nocnym stoliku natrafił na stos papierów. Przerzucił je pobieżnie. Mapa samochodowa Polski, jakieś rajdowe notatki, orbisowski
kalendarzyk. Przekartkował go. Były tam jakieś zapiski, obliczenia, chyba kwoty pieniężne.
- Wpiszcie kalendarzyk - rzucił kapitan chowając go do kieszeni. - Lektura do poduszki - uśmiechnął się. Pogrzebał w głębi szuflady i wyciągnął jeszcze jeden papier. Był to blankiet telegraficzny, zmięty, później wygładzony. Przysiadł na łóżku
go zainteresować, żadnego notatnika, kalendarzyka, spisu telefonów. Postawili u dołu datę, podpisali się i wyszli, zamykając pokój.<br>Cała procedura powtórzyła się w pokoju Skowrońskiego: komandor wyjmował z szafki koszule, buty, garnitur, każdą sztukę garderoby, dziewczyna wpisywała do protokołu. Kapitan przeszukiwał szuflady. W nocnym stoliku natrafił na stos papierów. Przerzucił je pobieżnie. Mapa samochodowa Polski, jakieś rajdowe notatki, orbisowski &lt;page nr= 148&gt;<br>kalendarzyk. Przekartkował go. Były tam jakieś zapiski, obliczenia, chyba kwoty pieniężne.<br>- Wpiszcie kalendarzyk - rzucił kapitan chowając go do kieszeni. - Lektura do poduszki - uśmiechnął się. Pogrzebał w głębi szuflady i wyciągnął jeszcze jeden papier. Był to blankiet telegraficzny, zmięty, później wygładzony. Przysiadł na łóżku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego