Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
głową, wstał i przeciągnął się.
"No i po bólu" - stwierdził, zadowolony, wyłażąc z głębokiej dziury i wytrząsając grudki ziemi z futra.
Odetchnąłem i z rozmachem siadłem w trawę.
"Więc to boli?" - spytałem.
"Tylko wtedy, gdy coś pomylisz" - Pożeracz Chmur węszył w powietrzu i nastawiał uszy, lekko roztargniony. - "Jestem głodny. W pobliżu są krowy..."
"Tylko nie to!"
"Dlaczego nie?" - zapytał niedbale.
"To stado należy do kogoś."
Pożeracz Chmur zmarszczył nos i spojrzał zezem.
"Ktoś je upolował?"
"Nie, ale..."
Nie pozwolił mi dokończyć.
"Muszę się najeść, więc nie marudź. Czyjeś może być zabite mięso albo miejsce do spania. Czyjś może być ogon, ale
głową, wstał i przeciągnął się.<br>"No i po bólu" - stwierdził, zadowolony, wyłażąc z głębokiej dziury i wytrząsając grudki ziemi z futra.<br>Odetchnąłem i z rozmachem siadłem w trawę.<br>"Więc to boli?" - spytałem.<br>"Tylko wtedy, gdy coś pomylisz" - Pożeracz Chmur węszył w powietrzu i nastawiał uszy, lekko roztargniony. - "Jestem głodny. W pobliżu są krowy..."<br>"Tylko nie to!"<br>"Dlaczego nie?" - zapytał niedbale.<br>"To stado należy do kogoś."<br>Pożeracz Chmur zmarszczył nos i spojrzał zezem.<br>"Ktoś je upolował?"<br>"Nie, ale..."<br>Nie pozwolił mi dokończyć.<br>"Muszę się najeść, więc nie marudź. Czyjeś może być zabite mięso albo miejsce do spania. Czyjś może być ogon, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego