Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
rodzina! Zawsze chciał mieć prawdziwą rodzinę, dużo dzieci i prawdziwe święta! Nigdy nie mógł zrozumieć kolegów, którzy woleli przeciągającego się w nieskończoność śledzika od ubierania choinki. Teraz, kiedy była z nimi Ewunia, znów warto było kupować największą choinkę w całym mieście, z trudem ładować ją na bagażnik samochodu, a potem, pocąc się, wciągać po schodach. Podniósł oczy na drzewko. Tuż pod szczytem wisiał wyblakły, śmieszny aniołek, pamiątka z dzieciństwa, jeszcze z czasów, kiedy była z nim mama. Jedyna rzecz, która mu po niej została... Gardził ludźmi, którzy opuszczali swoje rodziny, nie dlatego, że byli źli, ale dlatego, że byli tak okropnie głupi
rodzina! Zawsze chciał mieć prawdziwą rodzinę, dużo dzieci i prawdziwe święta! Nigdy nie mógł zrozumieć kolegów, którzy woleli przeciągającego się w nieskończoność śledzika od ubierania choinki. Teraz, kiedy była z nimi Ewunia, znów warto było kupować największą choinkę w całym mieście, z trudem ładować ją na bagażnik samochodu, a potem, pocąc się, wciągać po schodach. Podniósł oczy na drzewko. Tuż pod szczytem wisiał wyblakły, śmieszny aniołek, pamiątka z dzieciństwa, jeszcze z czasów, kiedy była z nim mama. Jedyna rzecz, która mu po niej została... Gardził ludźmi, którzy opuszczali swoje rodziny, nie dlatego, że byli źli, ale dlatego, że byli tak okropnie głupi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego