na tej liście?<br>Przeprasza, kaja się szalenie...<br>Tak, niewątpliwie przeoczenie...<br>ukarze winnych... sam to wyśle...<br>co? ma nie karać?... oczywiście,<br>właśnie tak sądził... nie rozumie...<br>więc jednak karać?... coś tu szumi...<br>co?... jemu w głowie?... nie! na linii...<br>tak!... tak!... poniosą karę winni!<br>pisma nie wyśle... do nóg pada!... -<br>Słuchawkę, pocąc się, odkłada.<br>Jeszcze mu trochę drżą kolana -<br>na szczęście burza zażegnana!<br><br>Dziwna to rzecz: bo chociaż Szmaciak<br>nieokiełzanym jest tyranem,<br>to zawsze ma on mokro w gaciach,<br>ilekroć staje przed swym panem.<br>Podwładnych swych za lada sprzeciw<br>zmiażdży, rozszarpie na kawały,<br>ale na myśl, że pan brwi zmarszczy,<br>robi pokorny się