Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kuchnia
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Żona dziennikarza w ogóle nie jada mięsa, ale ze względu na dzieci czasami przyrządza jakąś mięsną potrawę. Dzieci - co prawda - jedzą mięso, ale dlatego, że muszą i mają do niego "stosunek sceptyczny".

Słodkie słabości

Prawdziwą słabością Jacka Żakowskiego są słodycze. Co prawda, do kawy i herbaty używa słodzika, za to pochłania ogromne ilości wyrobów cukierniczych. Zjada wszystko oprócz kremów, czekoladę - każdą.
- Przebojem rodziny (słodyczy nie jada tylko żona) są batony "Pawełek", które kupujemy kartonami i ciągle ich brakuje - opowiada.
- Jacek rzeczywiście wsuwa dużo słodyczy - potwierdza Piotr Najsztub. - Ja mam to już za sobą. Słodyczami objadałem się na studiach. Przepadałem wtedy za
Żona dziennikarza w ogóle nie jada mięsa, ale ze względu na dzieci czasami przyrządza jakąś mięsną potrawę. Dzieci - co prawda - jedzą mięso, ale dlatego, że muszą i mają do niego "stosunek sceptyczny".<br><br>&lt;tit&gt;Słodkie słabości&lt;/&gt;<br><br>Prawdziwą słabością Jacka Żakowskiego są słodycze. Co prawda, do kawy i herbaty używa &lt;orig&gt;słodzika&lt;/&gt;, za to pochłania ogromne ilości wyrobów cukierniczych. Zjada wszystko oprócz kremów, czekoladę - każdą.<br>- Przebojem rodziny (słodyczy nie jada tylko żona) są batony "Pawełek", które kupujemy kartonami i ciągle ich brakuje - opowiada.<br>- Jacek rzeczywiście wsuwa dużo słodyczy - potwierdza Piotr Najsztub. - Ja mam to już za sobą. Słodyczami objadałem się na studiach. Przepadałem wtedy za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego