policję i sądownictwo (1,7 proc.). Jeśli jednak pomoc taką rozumieć szerzej, tzn. uwzględnić ochronę nieefektywnych miejsc pracy (kolejne 2 proc. PKB), nieracjonalne dotacje dla rolnictwa, subsydiowanie prawie 3 mln mieszkań podległych gminom przez zaniżanie czynszu (zarówno biednym jak i bogatym), tolerancyjne i nieuczciwe przyznawanie renty inwalidzkiej (wydatki na renty pochłaniają w Polsce 3 proc. PKB, są o połowę wyższe niż przeciętne w państwach zachodnich), przyznawanie zasiłków przedemerytalnych 45-latkom czy dofinansowywanie emerytur zamożniejszym rolnikom - a więc gdyby wszystko to podliczyć, wówczas może się okazać, że szeroko rozumiana pomoc społeczna kosztuje podatnika nie 1,4 proc. PKB, a kilka procent i