tej ręki nie wyciągnięto, to w swej olbrzymiej większości albo skieruje on swoją aktywność w kierunku "lasu", albo ją utraci, scynicznieje.<br><page nr=506> Sens naszego pisma polegał na tym, że było ono inne od dotychczasowych, że w oczach tego demobilu było "swoim". Znaleźliśmy dla tego pisma właściwą drogę: Odważnie, bez pokłonów i pochlebstw, ale pozytywnie w stosunku do rzeczywistości; z odpowiedzialnością za słowo, tak, nie śmiejcie się, towarzysze, z odpowiedzialnością za słowo, bez taniej demagogii "opozycyjnej". To był język, to jest język, którym należało, którym należy mówić.<br>Proponujecie, by pismo wykrystalizowało marksistowski pion ideologiczny? Ja mogę dziś uznać ten światopogląd za swój, ale