Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Sportowiec
Nr: 46 (1408)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1977
bardzo ciężki, zerwałem się ze stoika, by poddać swego boksera, ale gdy się zbliżyłem do ringu usłyszałem prośbę Jurka żeby go nie poddawać. Miałem w ręku mokrą gąbkę i chlapnąłem w niego wodą, żeby doszedł do siebie. Wiem, że jest to sprzeczne z przepisami, ale starałem się ratować sytuację. Nie pochwalam tego i na przyszłość z pewnością należy tego unikać, ale nie chciałem, żeby mistrz olimpijski przegrał przez poddanie!...
Na temat bezsensownego przekraczania granic zdrowego rozsądku w sporcie miałem okazję wypowiadać się kilkakrotnie. Tym razem jednak nie jestem w stanie potępić gestu trenera. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego rozumiem zachowanie Michała Szczepana
bardzo ciężki, zerwałem się ze stoika, by poddać swego boksera, ale gdy się zbliżyłem do ringu usłyszałem prośbę Jurka żeby go nie poddawać. Miałem w ręku mokrą gąbkę i chlapnąłem w niego wodą, żeby doszedł do siebie. Wiem, że jest to sprzeczne z przepisami, ale starałem się ratować sytuację. Nie pochwalam tego i na przyszłość z pewnością należy tego unikać, ale nie chciałem, żeby mistrz olimpijski przegrał przez poddanie!...&lt;/&gt;<br>Na temat bezsensownego przekraczania granic zdrowego rozsądku w sporcie miałem okazję wypowiadać się kilkakrotnie. Tym razem jednak nie jestem w stanie potępić gestu trenera. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego rozumiem zachowanie Michała Szczepana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego