Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
w papier pakunek, wyglądało to na obraz.
- Czy zastałem panią Ewelinę Lechicką? - spytał mocno zaciągając, bez wątpienia pochodził z Kresów.
- To ja - odrzekła zaintrygowana.
- Mam to pani oddać - powiedział wręczając jej pakunek.
- Ale... co to jest i od kogo?
- Mam się nie wdawać w rozmowy, tylko oddać i wracać na pociąg.
- Proszę wejść - rzekła stanowczo. - Nie przyjmę tej przesyłki, jeśli nie będę wiedziała, skąd pochodzi.
- Pani rozwinie papier, to wszystko zrozumie. Tak było powiedziane.
- Ale nie będę rozwijała papieru na klatce schodowej, proszę wejść do środka.
- No niby tak - zgodził się przybysz.
Kiedy zdjął pelerynę, Ewelina rozpoznała mundur leśnika.
- Pan z
w papier pakunek, wyglądało to na obraz. <br>- Czy zastałem panią Ewelinę Lechicką? - spytał mocno zaciągając, bez wątpienia pochodził z Kresów.<br>- To ja - odrzekła zaintrygowana. <br>- Mam to pani oddać - powiedział wręczając jej pakunek. <br>- Ale... co to jest i od kogo?<br>- Mam się nie wdawać w rozmowy, tylko oddać i wracać na pociąg. <br>- Proszę wejść - rzekła stanowczo. - Nie przyjmę tej przesyłki, jeśli nie będę wiedziała, skąd pochodzi.<br>- Pani rozwinie papier, to wszystko zrozumie. Tak było powiedziane. <br>- Ale nie będę rozwijała papieru na klatce schodowej, proszę wejść do środka. <br>- No niby tak - zgodził się przybysz. <br>Kiedy zdjął pelerynę, Ewelina rozpoznała mundur leśnika. <br>- Pan z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego