Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
się zabawić, żeby zapomnieć choć na kilka godzin o porażce - pierwszej tak dotkliwej w jej dotychczas wzorowo poukładanym życiu.
Na pocieszyciela nie czekała długo. Ładna blondynka od razu wpadła w oko przystojnemu, szczupłemu brunetowi z nieco pretensjonalnie podkręconymi wąsami, które - jak oceniła na pierwszy rzut oka - niezbyt harmonizowały z jego pociągłą twarzą. Ale był elegancki, o wręcz wytwornych manierach, a ona oczekiwała pociechy jak kania dżdżu. Nie chciała sama przeżywać swej porażki, nic więc nie stało na przeszkodzie, by kontynuować mile rozpoczęty wieczór.
Andrzej pocieszał ją jak potrafił. To za jego namową zapisała się do policealnego studium medycznego, byle tylko nie
się zabawić, żeby zapomnieć choć na kilka godzin o porażce - pierwszej tak dotkliwej w jej dotychczas wzorowo poukładanym życiu.<br>Na pocieszyciela nie czekała długo. Ładna blondynka od razu wpadła w oko przystojnemu, szczupłemu brunetowi z nieco pretensjonalnie podkręconymi wąsami, które - jak oceniła na pierwszy rzut oka - niezbyt harmonizowały z jego pociągłą twarzą. Ale był elegancki, o wręcz wytwornych manierach, a ona oczekiwała pociechy jak kania dżdżu. Nie chciała sama przeżywać swej porażki, nic więc nie stało na przeszkodzie, by kontynuować mile rozpoczęty wieczór.<br>Andrzej pocieszał ją jak potrafił. To za jego namową zapisała się do policealnego studium medycznego, byle tylko nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego