jest już tak oczywiste, że zwycięstwo jest naprawdę zwycięstwem, a bohater bohaterem. Jeżeli kino istotnie "obsługuje" zbiorową podświadomość, to nie należy się dziwić rozterkom reżyserów, którzy wolą nie ryzykować i unikają kontrowersyjnych tematów.<br><br>Skoro więc za wcześnie na rozrachunki z niedawną historią, może lepiej szukać w dalszej przeszłości tematów, wzmacniających poczucie naszej dumy narodowej w zjednoczonej Europie?<br><br><tit>Spóźniony szturm</><br><br>Można przecież przypomnieć dawne bitwy, w których odnosiliśmy zwycięstwa, walcząc mężnie za wolność waszą i naszą, często nawet z akcentem na waszą. Właśnie polskie kino ogłosiło, iż idzie na wojnę, choć najwyraźniej reżyserzy przespali moment, w którym należało przystąpić do szturmu. Minęła