Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dialog
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1958
Rok powstania: 1996
arsenał środków aktorskich, cała reszta, wypracowana przez świetne generacje, jest tu nieprzydatna.
Wilam Horzyca wyciągnął z tego krańcowe konsekwencje: ułożył z góry sylwetkę każdego aktora: Fedra lekko przechylona, z rękami wyciągniętymi przed siebie, w postawie jakby błagającej o wybaczenie; Hipolit, zawsze w postawie obronnej, trochę jak przy szermierce, Tezeusz, podparty pod bok - żołdacki, zaczepny; Enona - podtrzymująca fałdy sukni, zawsze w pośpiechu, zaaferowana, gotowa do szybkiego przebiegania schodów i korytarzy zamku trezeńskiego. Hieratyczność gestu i postawy aktorskiej została więc doprowadzona do ostatecznej granicy. I słusznie. Tego wymaga teatr Racine'a.
Ale to dopiero początek. Postacie tragedii są na scenie. Martwe, nieruchome. Wiersz daje im
arsenał środków aktorskich, cała reszta, wypracowana przez świetne generacje, jest tu nieprzydatna.<br>Wilam Horzyca wyciągnął z tego krańcowe konsekwencje: ułożył z góry sylwetkę każdego aktora: Fedra lekko przechylona, z rękami wyciągniętymi przed siebie, w postawie jakby błagającej o wybaczenie; Hipolit, zawsze w postawie obronnej, trochę jak przy szermierce, Tezeusz, podparty pod bok - żołdacki, zaczepny; Enona - podtrzymująca fałdy sukni, zawsze w pośpiechu, zaaferowana, gotowa do szybkiego przebiegania schodów i korytarzy zamku trezeńskiego. Hieratyczność gestu i postawy aktorskiej została więc doprowadzona do ostatecznej granicy. I słusznie. Tego wymaga teatr Racine'a.<br>Ale to dopiero początek. Postacie tragedii są na scenie. Martwe, nieruchome. Wiersz daje im
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego