Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy
Rok powstania: 1998
do PGM-u, to jakiś się wkrewił zadzwonił do "Wyborczej" i ich podsmarował.
- Tak?
- Tak, potem to, wiesz, robili takie hece, że jak się do nich dzwoniło i się zgłaszało, że jest awaria, to oni tak trochę, wiesz, z takim, wiesz, krzykiem, które to mieszkanie, myślę, kurna, co ja ci podam, który to numer mieszkania, później w nocy, później w środku zimy mi wyłączysz ogrzewanie ze złości? No, bo wiesz, jesteś w ich rękach.
- No.
- Więc cicho siedziałam, mówię, poczekam aż włączą. No, tak, wiesz, tak mnie w ogóle potraktowała bardzo życzliwie. No, dobrze, co ci tam będę opowiadać jeszcze. Tak
do PGM-u, to jakiś się wkrewił &lt;gap&gt; zadzwonił do "Wyborczej" i ich podsmarował.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- Tak?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Tak, potem to, wiesz, robili takie hece, że jak się do nich dzwoniło i się zgłaszało, że jest awaria, to oni tak trochę, wiesz, z takim, wiesz, krzykiem, które to mieszkanie, myślę, kurna, co ja ci podam, który to numer mieszkania, później w nocy, później w środku zimy mi wyłączysz ogrzewanie ze złości? No, bo wiesz, jesteś w ich rękach.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- No.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Więc cicho siedziałam, mówię, poczekam aż włączą. No, tak, wiesz, tak mnie w ogóle potraktowała bardzo życzliwie. No, dobrze, co ci tam będę opowiadać jeszcze. Tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego