Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 15
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
urazu głowy. Cała ta zabawa odbywała się na oczach rodziców.
W niedzielę, 11 kwietnia o godz. 16.45 powiadomiono TOPR, że z Jaskini Śnieżnej nie wyszedł na powierzchnię jeden mężczyzna z siedmioosobowej grupy grotołazów, którzy nurkowali w jednym z syfonów. Speleolog widziany był ostatni raz na głębokości minus 350 metrów, podczas powrotu całej grupy na powierzchnię.
Do akcji wyruszyła pięcioosobowa grupa ratowników pod wodzą Romka Kubina. Wylecieli śmigłowcem z zamiarem desantowania się w pobliżu otworu wejściowego jaskini. Gwałtowne załamanie pogody nie tylko udaremniło te plany, ale ponadto zmusiło śmigłowiec do lądowania na Wielkiej Małołąckiej Polanie, skąd odleciał dopiero następnego dnia, kiedy
urazu głowy. Cała ta zabawa odbywała się na oczach rodziców.<br>W niedzielę, 11 kwietnia o godz. 16.45 powiadomiono TOPR, że z Jaskini Śnieżnej nie wyszedł na powierzchnię jeden mężczyzna z siedmioosobowej grupy grotołazów, którzy nurkowali w jednym z syfonów. Speleolog widziany był ostatni raz na głębokości minus 350 metrów, podczas powrotu całej grupy na powierzchnię.<br>Do akcji wyruszyła pięcioosobowa grupa ratowników pod wodzą Romka Kubina. Wylecieli śmigłowcem z zamiarem desantowania się w pobliżu otworu wejściowego jaskini. Gwałtowne załamanie pogody nie tylko udaremniło te plany, ale ponadto zmusiło śmigłowiec do lądowania na Wielkiej Małołąckiej Polanie, skąd odleciał dopiero następnego dnia, kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego