Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
do Angelli.
- Proszę się mnie mocno złapać. - Objął jedną ręką biodra Angelli, podniósł ją i poczłapał przez błoto do domu.
- Łazienka! - Guma parsknął śmiechem, gdy zniknęli za drzwiami.

Szli w milczeniu miedzą wśród pól. Było bezwietrznie i duszno. Ziemia parowała po ostatnich deszczach. Angella przebrała się w dżinsy i biały podkoszulek i włożyła adidasy. Hehe czuł się zakłopotany, jakby miał dwadzieścia lat mniej.
- Ach, Andrew, nie masz pojęcia, jaką mam tremę, nie uwierzysz mi pewnie, ale nigdy na planie takiej nie miałam. Rozumiesz, tam wyrażam się ciałem, a ciało nie ma dla mnie tajemnic. Ale żeby zaśpiewać na scenie... I ten
do Angelli.<br>- Proszę się mnie mocno złapać. - Objął jedną ręką biodra Angelli, podniósł ją i poczłapał przez błoto do domu.<br>- Łazienka! - Guma parsknął śmiechem, gdy zniknęli za drzwiami.<br><br>Szli w milczeniu miedzą wśród pól. Było bezwietrznie i duszno. Ziemia parowała po ostatnich deszczach. Angella przebrała się w dżinsy i biały podkoszulek i włożyła adidasy. Hehe czuł się zakłopotany, jakby miał dwadzieścia lat mniej.<br>- Ach, Andrew, nie masz pojęcia, jaką mam tremę, nie uwierzysz mi pewnie, ale nigdy na planie takiej nie miałam. Rozumiesz, tam wyrażam się ciałem, a ciało nie ma dla mnie tajemnic. Ale żeby zaśpiewać na scenie... I ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego