Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
poprosiła o nominację na dyrektorskie stanowisko człowieka, wywiezionego na taczkach jako stalinistę. Zdzisio ucałował mnie serdecznie.
- W każdym razie dziękuję ci, Jasiu! Pomyśleć, że tatuś twojej lubej sam teraz poszedł w odstawkę! Ale nie masz się co martwić! Krzywdy mu nie zrobią!
- Toteż się nie martwimy - zapewniłem. Było to nowe, podłe kłamstwo, ale mnie chodziło o byt. Nic nie wiedziałem o usunięciu ojca Renaty z jego wysokiego stanowiska. Targały mną sprzeczne uczucia. Nieprzyjemnie jest tracić choć pośrednią możliwość czarodziejskiej pomocy w ciężkich chwilach.
- A co ty robisz, stary? - zapytał Zdzisio. - Teść zdążył cię gdzieś ustawić?
- Jeszcze nie jest moim teściem - odparłem
poprosiła o nominację na dyrektorskie stanowisko człowieka, wywiezionego na taczkach jako stalinistę. Zdzisio ucałował mnie serdecznie.<br>- W każdym razie dziękuję ci, Jasiu! Pomyśleć, że tatuś twojej lubej sam teraz poszedł w odstawkę! Ale nie masz się co martwić! Krzywdy mu nie zrobią!<br>- Toteż się nie martwimy - zapewniłem. Było to nowe, podłe kłamstwo, ale mnie chodziło o byt. Nic nie wiedziałem o usunięciu ojca Renaty z jego wysokiego stanowiska. Targały mną sprzeczne uczucia. Nieprzyjemnie jest tracić choć pośrednią możliwość czarodziejskiej pomocy w ciężkich chwilach.<br>- A co ty robisz, stary? - zapytał Zdzisio. - Teść zdążył cię gdzieś ustawić?<br>- Jeszcze nie jest moim teściem - odparłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego