najpierw jeden z tych krzyży, a dopiero później, kiedy trzeba było powiesić drugi, przytwierdzono je do ściany symetrycznie, jeden obok drugiego.</><br><q>- To nie kaplica, ale grobowiec</> - zawyrokował komisarz i polecił, aby sprawdzono, co znajduje się pod betonową podłogą. Na pierwszy rzut oka jasne było, że wykonano ją dużo później, niż podłogę w pierwszym pomieszczeniu, gdzie składowano węgiel i kartofle. Ale mógł to być jedynie pozór, wynikający stąd, że tę podłogę często zamiatano i zapewne zmywano wodą.<br>Po powrocie do komendy, komisarz wydał kilka poleceń, które powinny przyspieszyć dochodzenie. Dwie sprawy związane z pożarem przy ulicy Kanałowej były pilne do wyjaśnienia: tajemniczy