Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 7.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
stężenie pyłu węglowego było zbyt duże, by bezpiecznie przeprowadzać odstrzały. Dwóch rannych górników przeżyło - bo znaleźli się daleko od epicentrum wybuchu. - To był koszmar - opowiadał PAP jeden z nich, leżący ze złamanym obojczykiem w jastrzębskim szpitalu. - Na chwilę przed wybuchem poczułem lekki powiew, potem usłyszałem eksplozję i uderzył mnie silny podmuch - dodał. Jego kolega, który był za nim, miał mniej szczęścia, ma poparzone 40 proc. ciała i drogi oddechowe. Jest przytomny, jego stan stabilny, choć lekarze nie wykluczają pogorszenia. - Oparzenia są głębokie i rozległe. Może dojść do zagrożenia życia. Leczenie potrwa parę miesięcy - tłumaczył dr Marek Kawecki z Centrum Leczenia Oparzeń
stężenie pyłu węglowego było zbyt duże, by bezpiecznie przeprowadzać odstrzały. Dwóch rannych górników przeżyło - bo znaleźli się daleko od epicentrum wybuchu. - To był koszmar - opowiadał PAP jeden z nich, leżący ze złamanym obojczykiem w jastrzębskim szpitalu. - Na chwilę przed wybuchem poczułem lekki powiew, potem usłyszałem eksplozję i uderzył mnie silny podmuch - dodał. Jego kolega, który był za nim, miał mniej szczęścia, ma poparzone 40 proc. ciała i drogi oddechowe. Jest przytomny, jego stan stabilny, choć lekarze nie wykluczają pogorszenia. - Oparzenia są głębokie i rozległe. Może dojść do zagrożenia życia. Leczenie potrwa parę miesięcy - tłumaczył dr Marek Kawecki z Centrum Leczenia Oparzeń
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego