za ramię.<br> - Gdzie ten gołąb? Co z nim? - pytałaś przerażona.<br> - Gołąb? - Julia wzruszyła ramionami. - Co mnie obchodzi gołąb... Najważniejsze, że nie poroniłaś.<br>Odwracasz głowę. Przymykasz oczy... W pulsującej czerwieni pod powiekami odnajdujesz poparzonego, przestraszonego ptaka, przemykającego między ludźmi, którym jego los jest zupełnie obojętny. Przez chwilę chcesz przełamać wewnętrzną słabość, podnieść się i powrócić tam, gdzie pozostał ten gołębi pisklak...<br> Płaczesz, bo brak ci sił, żeby wrócić, a poza tym Julia nigdy by ci na to nie pozwoliła.<br>Krzyczysz!<br>Biały czepek pochyla się nad rozłożonymi udami.<br>Wody już odeszły.<br>Spływa śluz, niebawem popłynie krew, strumień twojej krwi.<br> Zwykła kolejność małych zdarzeń, szczegółów