Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
nie chciał gospodarować na ziemi, kamienistej, nieżyczliwej ludziom. Od młodości strugał "lalki", niczego od ludzi nie oczekując, widziany przez nich niechętnie. "Kryjok" - mówiono. - Nie mogłem się uczyć, skarżył się, bo - zaraz mnie łeb bardzo bolał. Miał 15 lat, kiedy umarł mu ojciec. Zbił z deseczek trumienkę, ułożył w niej wystruganą podobiznę ojca i odprawi. mu pogrzeb na łące. Jedyne, co umiał i chciał, to rzeźbić. Ale nie znajdował uznania ani wśród ludzi, ani u żony, dużo od niego starszej, steranej życiem. Nawet nie nakarmisz bydła - krzyczała. Niszczyła mu rzeźby. Żyli w skrajnej biedzie, dopiero po II wojnie światowej zainteresował się Piłatem
nie chciał gospodarować na ziemi, kamienistej, nieżyczliwej ludziom. Od młodości strugał "lalki", niczego od ludzi nie oczekując, widziany przez nich niechętnie. "Kryjok" - mówiono. - Nie mogłem się uczyć, skarżył się, bo - zaraz mnie łeb bardzo bolał. Miał 15 lat, kiedy umarł mu ojciec. Zbił z deseczek trumienkę, ułożył w niej wystruganą podobiznę ojca i odprawi. mu pogrzeb na łące. Jedyne, co umiał i chciał, to rzeźbić. Ale nie znajdował uznania ani wśród ludzi, ani u żony, dużo od niego starszej, steranej życiem. Nawet nie nakarmisz bydła - krzyczała. Niszczyła mu rzeźby. Żyli w skrajnej biedzie, dopiero po II wojnie światowej zainteresował się Piłatem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego