Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
pozwoliłam się Hiacyncie złapać. Delikatnie gładziła mnie po łebku i uważnie słuchała Smocurka opowiadającego, jak to spotkał mnie spadającą w przepaść obok Zamczyska i jak ratował mnie z rąk Onych, a potem dźwigał na własnym grzbiecie.
- Zgubiliście tych... Onych? - spytała, gdy szliśmy w stronę jej chaty. Smocurek szedł powoli, Hiacynta podpierała go z jednej strony.
- Tak sądzimy. Nie widzieliśmy ich od spotkania przy moście - odparł, a ja przytaknęłam. - Ale nadal musimy się mieć na baczności.
Chata stała na końcu wioski. Na zewnątrz wyglądała jak każda inna, wewnątrz okazało się, że pełno w niej ziół, butelek, flakonów, wazonów, słoików z płynami czy
pozwoliłam się Hiacyncie złapać. Delikatnie gładziła mnie po łebku i uważnie słuchała Smocurka opowiadającego, jak to spotkał mnie spadającą w przepaść obok Zamczyska i jak ratował mnie z rąk Onych, a potem dźwigał na własnym grzbiecie.<br>- Zgubiliście tych... Onych? - spytała, gdy szliśmy w stronę jej chaty. Smocurek szedł powoli, Hiacynta podpierała go z jednej strony.<br>- Tak sądzimy. Nie widzieliśmy ich od spotkania przy moście - odparł, a ja przytaknęłam. - Ale nadal musimy się mieć na baczności.<br>Chata stała na końcu wioski. Na zewnątrz wyglądała jak każda inna, wewnątrz okazało się, że pełno w niej ziół, butelek, flakonów, wazonów, słoików z płynami czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego