o parę stopni wyżej i przyłożyły końce palców do warg, w akcie pokory i oddania - "całuję pył z twoich sandałów''.<br>Jeden z policjantów przyniósł oficerowi rulon, ten dopiero wręczył go posłom. Wtedy wyskoczył przed kordon młody człowiek w koszuli wypuszczonej spod europejskiej marynarki, w luźno okręconym dhoti. Chude, ciemne nogi podrygiwały w za dużych butach, krzyczał coś do tłumu, ale już go zagłuszyły komendy padające z megafonu, tłum zakolebał się, zaczął spływać, spokojnie formując pochód.<br>- Znam go, poseł komunista - powiedział malarz - obiecał ich bronić...<br>Istvanowi wydało się, że pośród deputowanych dostrzegł znajomą twarz, żółtawą, bez wieku, mecenasa Czandry, wokół niego skupili