Ellroy, Biała gorączka</><br><br>Życie Dave'a Kleina z wydziału policji Los Angeles nie jest łatwe. Bo czy łatwo może być w Mieście Aniołów w 1958 r., gdy mafia kupuje walki bokserskie, panoszy się w szulerniach, urzędy przeżarte są łapówkarstwem i korupcją, a policjanci muszą szukać haka na rzecznika swobód obywatelskich i podstawiają mu młodocianą panienkę? Klein w tej dżungli występku radzi sobie znakomicie, ale wszystko do czasu. Rytm prozy Jamesa Ellroya, niepokojący, gorączkowy (tytuł "Biała gorączka", a jeszcze lepiej, bo wieloznacznie w oryginale - "White Jazz") przecież zobowiązuje. W świecie Kleina nie ma czasu na sentymenty i zbędne opisy, gdy trudno uchwycić same