Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
lubiła, przyszła kiedyś do mnie i mówi: Coś z tym trzeba zrobić, panie Antoni, bo ona, ta artystka znaczy, śmieci w domu gromadzi i niedługo wszystkich nas karaluchy zeżrą. Tłumaczyłem jej, że dopóki to nie utrudnia innym lokatorom życia, nic w tej sprawie zrobić nie można, bo niby na jakiej podstawie. Każdy może u siebie w domu trzymać, co mu się podoba, dopóki nie przeszkadza innym. A ona na to: Panie Antoni, trzeba jej się pozbyć, bo ona nam tu nie tylko choroby przywlecze, ale i zgorszenie sieje. Widzi pan tych chłopaków, co tu do niej przychodzą niby to na lekcje
lubiła, przyszła kiedyś do mnie i mówi: Coś z tym trzeba zrobić, panie Antoni, bo ona, ta artystka znaczy, śmieci w domu gromadzi i niedługo wszystkich nas karaluchy zeżrą. Tłumaczyłem jej, że dopóki to nie utrudnia innym lokatorom życia, nic w tej sprawie zrobić nie można, bo niby na jakiej podstawie. Każdy może u siebie w domu trzymać, co mu się podoba, dopóki nie przeszkadza innym. A ona na to: Panie Antoni, trzeba jej się pozbyć, bo ona nam tu nie tylko choroby przywlecze, ale i zgorszenie sieje. Widzi pan tych chłopaków, co tu do niej przychodzą niby to na lekcje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego