okrzyknięto jej starościną grupy. Angażuje się, gdy trzeba, ale nie chce kierować. Podoba jej się w grupie.<br><br>Halina stwierdza, że to, co Regina teraz mówi, określa drugą stronę medalu:<br><br>To są dwie krańcowe sytuacje: kierowanie i milczenie. Brak mi ciebie, Reginko, nie ma cię w grupie, tylko coraz to coś podsumowujesz.<br><br>Regina:<br><br>Tak mi jest wygodnie. Tylu tu młodych, wspaniałych ludzi - chcę coś wziąć od nich!<br><br>Katarzyna orzeka, że po wypowiedzi Reginy czuje się zniechęcona.<br><br>Dyskusja zmienia kierunek, koncentruje się na pisaniu kotrenera.<br><br>Marlena mówi, że czuje się jak na przesłuchaniu. Katarzyna oświadcza, że była już w takiej sytuacji, zna to