na szyję, ja nie wierzę.<br> Trawa pod stopami, też nie wierzę.<br> Powietrze od ziemi do błękitnego nieba, nie wierzę.<br> Niczemu nie wierzę.<br> Kto mnie tym łudzi?<br> Kto i dlaczego?<br> Kto chce mnie natchnąć czymś, co nie istnieje?<br> Życia radością, skoro czegoś takiego nie ma?<br> Więc kto tu ze mnie szydzi, podtykając mi pod oczy cały ten ogród<br>wspaniały i moją szczęśliwą żonę?<br> A przecież wszystko wokół, my oboje na ścieżce i drzewa, niebo, ptaki, trawa <br>muskana powiewem wygląda tak, jakby Pan nasz przeszedł<br>tędy przed chwilą pytając o nas wszystkich.<br> I oto my jesteśmy.<br> My, klony.<br> My, trawy.<br> My, świeże i