Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
nich każdy Europejczyk był "Urus" i kwita. Dopraszał się matki, aby mu kupiła tiubietejkę, tak mu się spodobała ta uzbecka czapeczka, przykręcił do niej wojskowego orzełka, którego wycyganił od pewnego kaprala, i był bardzo dumny. Stary Tadżi wymykając się któregoś targowego dnia do czajchany wziął go ze sobą. Siedzieli z podwiniętymi nogami na dywanach i popijali zieloną herbatę z miseczek. Na ścianach plotły się fikuśne arabeski, drzwi i krokwie były całe w ornamentach. Tam usłyszał o ostatnim emirze Buchary, Saidzie Olimchanie, najpiękniejsze dziewczęta grabił do swojego haremu, a na cały kraj sprowadził taką nędzę, że go dotąd przeklinali.
Tadżi ledwie mówił
nich każdy Europejczyk był "Urus" i kwita. Dopraszał się matki, aby mu kupiła &lt;orig&gt;tiubietejkę&lt;/&gt;, tak mu się spodobała ta uzbecka czapeczka, przykręcił do niej wojskowego orzełka, którego wycyganił od pewnego kaprala, i był bardzo dumny. Stary Tadżi wymykając się któregoś targowego dnia do &lt;orig&gt;czajchany&lt;/&gt; wziął go ze sobą. Siedzieli z podwiniętymi nogami na dywanach i popijali zieloną herbatę z miseczek. Na ścianach plotły się fikuśne arabeski, drzwi i krokwie były całe w ornamentach. Tam usłyszał o ostatnim emirze Buchary, Saidzie Olimchanie, najpiękniejsze dziewczęta grabił do swojego haremu, a na cały kraj sprowadził taką nędzę, że go dotąd przeklinali.<br>Tadżi ledwie mówił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego