Typ tekstu: Książka
Autor: Michał Bielecki
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
mnie spławić. - Chciałeś informacji, dostałeś je, a teraz rób, jak uważasz. A jak będziesz pewny, że wiesz już wszystko albo że więcej nie można się dowiedzieć, wtedy porozmawiamy.
- Dobra, muszę ci tylko zakomunikować, że zamierzam się wybrać do kolegi Urbańskiego.
- Twoja sprawa.
Odłożył słuchawkę i zakończył w ten sposób naszą pogawędkę. Zawsze rano był taki miły, zwłaszcza przez telefon.
Zadzwoniłem do komendy policji. Komisarz Urbański jeszcze się nie pokazał, więc poprosiłem Ewę, żywy wzór miłej i kompetentnej sekretarki, żeby mnie zapowiedziała, kiedy zjawi się szef.
Przyjechałem do komendy najszybciej, jak to było możliwe, ale Urbańskiego już nie zastałem. Wezwano go na
mnie spławić. - Chciałeś informacji, dostałeś je, a teraz rób, jak uważasz. A jak będziesz pewny, że wiesz już wszystko albo że więcej nie można się dowiedzieć, wtedy porozmawiamy.<br>- Dobra, muszę ci tylko zakomunikować, że zamierzam się wybrać do kolegi Urbańskiego.<br>- Twoja sprawa.<br>Odłożył słuchawkę i zakończył w ten sposób naszą pogawędkę. Zawsze rano był taki miły, zwłaszcza przez telefon.<br>Zadzwoniłem do komendy policji. Komisarz Urbański jeszcze się nie pokazał, więc poprosiłem Ewę, żywy wzór miłej i kompetentnej sekretarki, żeby mnie zapowiedziała, kiedy zjawi się szef.<br>Przyjechałem do komendy najszybciej, jak to było możliwe, ale Urbańskiego już nie zastałem. Wezwano &lt;page nr=82&gt; go na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego