i krzywo. &lt;orig&gt;Antyramy&lt;/&gt; nie mają białego tła, tylko szarą powierzchnię dykty. Obrazy ciasno poupychane jeden przy drugim, tak że właściwie trudno skupić się na konkretnej pracy.<br>Wystawa, którą pałac się szczyci, czyli odnowiony obraz &lt;name type="person"&gt;Josse de Mompera&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Jana Breughela&lt;/&gt; urąga wszelkiemu poczuciu estetyki. Informacje o sponsorach i kolorowe plansze poglądowe przypominają raczej kramarski wystrój ulicy Floriańskiej, a nie godną prezentację odnowionego słynnego obrazu. Sale nie są dobrze oświetlone. I na koniec, wystawy w pałacu są po prostu nieciekawe.<br>Wiemy, że szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie, ale wydaje nam się, że ta zagroda nie należy do pana.<br><br>&lt;au&gt;Wojtek Kocołowski&lt;/&gt;<br><br>Retrospektywna wystawa