ona nie zdradzi się z niczym. Zemdleje z głodu, upadnie ze zmęczenia, rozchoruje się i umrze, ale nie powie ani słowa. Dlaczego dotychczas zawsze przeczuwał jej myśli, uprzedzał pragnienia, troskliwą otaczał czujnością, a dziś jest jak gdyby nieobecny, zatopiony w jakichś myślach, obcych i dalekich? <br>A nawet zaczął opowiadać głosem pogodnym i lekkim o przygodzie, która mu się zdarzyła kiedyś. <br>- Zdaje się, że właśnie wtedy byłem w twoim wieku, Henrysiu - mówił - nie wiem, dlaczego przypomniała mi się ta historia, może z powodu tej łuny zachodu na niebie. Chodziłem do szkoły w małym miasteczku, gdzie mieszkali wówczas moi rodzice. Naszym profesorem gimnastyki