Ariel Szaron&lt;/&gt; oświadczył jednak, że dopóki on będzie premierem &lt;name type="place"&gt;Izraela&lt;/&gt;, lider &lt;name type="place"&gt;Autonomii&lt;/&gt; nie spocznie na jerozolimskim &lt;name type="place"&gt;Wzgórzu Świątynnym&lt;/&gt;, miejscu szczególnym także dla chrześcijan i dla Żydów (znajdowała się tam świątynia zbudowana przez króla &lt;name type="person"&gt;Salomona&lt;/&gt;, której pozostałością jest &lt;name type="place"&gt;Ściana Płaczu&lt;/&gt;). Jest jeszcze jeden powód takiej reakcji. Gdyby &lt;name type="place"&gt;Izrael&lt;/&gt; zgodził się na pogrzeb palestyńskiego przywódcy w &lt;name type="place"&gt;Jerozolimie&lt;/&gt;, to Palestyńczycy zyskaliby kolejny argument, by żądać uznania arabskiej części miasta za stolicę swego przyszłego państwa.<br><br>&lt;tit&gt;Ponad 10 tysięcy Palestyńczyków zebrało się w piątek w meczecie &lt;name type="place"&gt;Al-Aksa&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Jerozolimie&lt;/&gt;, by modlić się za umierającego &lt;name type="person"&gt;Arafata&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br><br>(C) AFP/ATTA HUSSEIN<br><br>- &lt;name type="place"&gt;Wzgórze Świątynne&lt;/&gt; stałoby się też celem