Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
być dla mnie dobrym i wyrozumiałym, a obiecuję poprawę, obiecuję, że będę uważny i spokojny na tej lekcji, nie będę przeszkadzał innym ani bił się, nie będę ściągał ani oszukiwał, proszę tylko mi podpowiedzieć, jedno słóweczko podpowiedzieć, wyrecytuję wtedy lekcję gładko, a skończę tę dziwną szkołę z odznaczeniem, wieńcami, mową pogrzebową i długą, długą pamięcią rodaków.
Otworzyły się drzwi do sali jadalnej. Już oto nikną i maleją korytarze, zalewają je swoim hałasem i jaskrawą żywotnością ludzie. Podochoceni, pełni dobrej nadziei po zaspokojeniu potrzeb ciała, wydają mi się dziwnie płascy i pospolici. Niechętny i niespokojny, błąkam się wciąż sam wśród nich. Mijają
być dla mnie dobrym i wyrozumiałym, a obiecuję poprawę, obiecuję, że będę &lt;page nr=155&gt; uważny i spokojny na tej lekcji, nie będę przeszkadzał innym ani bił się, nie będę ściągał ani oszukiwał, proszę tylko mi podpowiedzieć, jedno słóweczko podpowiedzieć, wyrecytuję wtedy lekcję gładko, a skończę tę dziwną szkołę z odznaczeniem, wieńcami, mową pogrzebową i długą, długą pamięcią rodaków.<br>Otworzyły się drzwi do sali jadalnej. Już oto nikną i maleją korytarze, zalewają je swoim hałasem i jaskrawą żywotnością ludzie. Podochoceni, pełni dobrej nadziei po zaspokojeniu potrzeb ciała, wydają mi się dziwnie płascy i pospolici. Niechętny i niespokojny, błąkam się wciąż sam wśród nich. Mijają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego