Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Rozumiesz?
Wolno podniosła głowę i spojrzała na niego.
- Staram się - odpowiedziała.
To było dużo. Nie musiała się przecież
starać. Ale to nie znaczyło w tym jej rozumieniu naprawdę
wiele. Było za mało, żeby próbować wciągnąć
ją, prawie obcą, w świat, który znał. Więcej - w
sam środek swoich myśli.
- Nie miałem pojęcia - odezwał się, nie
patrząc na nią - zielonego, jak mówi taki jeden,
Paluch - że spotkam w Kaleniu dziewczynę, która
będzie kumplem. Kolegą - poprawił, bo wydało
mu się nagle, że "kumpel" to zbyt chropawe słowo,
nieodpowiednie dla niej. - Dużo jesteś starsza? - spytał
prawie obojętnie.
- Dziewiąta. Od września..
- Dużo. Dwa lata. Ale jestem
Rozumiesz?<br>Wolno podniosła głowę i spojrzała na niego.<br>- Staram się - odpowiedziała.<br>To było dużo. Nie musiała się przecież <br>starać. Ale to nie znaczyło w tym jej rozumieniu naprawdę <br>wiele. Było za mało, żeby próbować wciągnąć <br>ją, prawie obcą, w świat, który znał. Więcej - w <br>sam środek swoich myśli.<br>- Nie miałem pojęcia - odezwał się, nie <br>patrząc na nią - zielonego, jak mówi taki jeden, <br>Paluch - że spotkam w Kaleniu dziewczynę, która <br>będzie kumplem. Kolegą - poprawił, bo wydało <br>mu się nagle, że "kumpel" to zbyt chropawe słowo, <br>nieodpowiednie dla niej. - Dużo jesteś starsza? - spytał <br>prawie obojętnie.<br>- Dziewiąta. Od września..<br>- Dużo. Dwa lata. Ale jestem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego