Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
Odpowiedział mu radosny krzyk wydarty z wielu naraz gardeł. Poleciały w górę czapki, wzniosły się ręce. Teraz gotowi byli walczyć. Gdy ujrzeli tego słynnego wojownika i jego straszliwych towarzyszy, pojęli, że stali się teraz czymś więcej niż kupą uzbrojonych mieszczuchów i chłopów.
Pośród tego tumultu nikt nie zwrócił uwagi na pojedyncze głosy, na ludzi, którzy nie ku Pazurowi patrzyli, a ku Gorczem. Co chwila ktoś nowy spoglądał na gród i okrzyk radości gasł na jego wargach. Na twarzy pojawiało się napięcie i oczekiwanie.
W końcu i Biały Pazur zwrócił się ku Gorczem, a wraz z nim wszyscy zebrani na Przedgrodziu ludzie
Odpowiedział mu radosny krzyk wydarty z wielu naraz gardeł. Poleciały w górę czapki, wzniosły się ręce. Teraz gotowi byli walczyć. Gdy ujrzeli tego słynnego wojownika i jego straszliwych towarzyszy, pojęli, że stali się teraz czymś więcej niż kupą uzbrojonych mieszczuchów i chłopów.<br>Pośród tego tumultu nikt nie zwrócił uwagi na pojedyncze głosy, na ludzi, którzy nie ku Pazurowi patrzyli, a ku Gorczem. Co chwila ktoś nowy spoglądał na gród i okrzyk radości gasł na jego wargach. Na twarzy pojawiało się napięcie i oczekiwanie.<br>W końcu i Biały Pazur zwrócił się ku Gorczem, a wraz z nim wszyscy zebrani na Przedgrodziu ludzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego