większość - bo przy stuprocentowej frekwencji w &lt;name type="org"&gt;Sejmie&lt;/&gt; wynosi ona 231 głosów - ale prawie.&lt;/&gt;<br>Kandydat na premiera po 10 dniach konsultacji z ugrupowaniami politycznymi ma mniej więcej takie same szanse na akceptację większość parlamentarnej jak na początku swoich rozmów - 50 na 50. O udzieleniu wotum zaufania nowemu gabinetowi mogą więc zadecydować pojedynczy posłowie.<br>Dodatkowym problem może się okazać to, że &lt;name type="org"&gt;Klub SLD&lt;/&gt;, który stanowi główne zaplecze polityczne dla ewentualnego rządu &lt;name type="person"&gt;Belki&lt;/&gt;, stawia warunek - chce by wokół gabinetu zawiązała się formalna koalicja rządowa, która będzie miała większość w &lt;name type="org"&gt;Sejmie&lt;/&gt;. Politycy &lt;name type="org"&gt;Sojuszu&lt;/&gt; liczą najbardziej na posłów &lt;name type="org"&gt;PSL&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;- Trwają konsultacje i - jak sądzę - dzisiaj nikt