Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
zderzyła się z moją wyobraźnią. Wiedziałem, że Tadeusz Mazowiecki i Bronisław Geremek dotarli do Stoczni, ale przecież oni pojechali w misji symbolicznej, żadnej innej. Mieli zawieźć strajkującym "List 64", ogłoszony 20 sierpnia i swoją obecnością podkreślić solidarność z nimi, zadeklarowaną w "Liście". Tak tę misję pojmowałem i sądziłem, że tak pojmowali ją oni. I pewno słusznie, choć po tych pragmatycznych głowach mogły snuć się nadzieje dalej idące. Ale w chwili wyjazdu chyba nie konkretne pomysły i zamiary.
( Nie wygłupiaj się, Halina, tylko mów, o co chodzi - powiedziałem zniecierpliwiony.
( Nie wygłupiam się, mówię serio. Był Szymon Jakubowicz i powiedział, że jutro rano
zderzyła się z moją wyobraźnią. Wiedziałem, że Tadeusz Mazowiecki i Bronisław Geremek dotarli do Stoczni, ale przecież oni pojechali w misji symbolicznej, żadnej innej. Mieli zawieźć strajkującym "List 64", ogłoszony 20 sierpnia i swoją obecnością podkreślić solidarność z nimi, zadeklarowaną w "Liście". Tak tę misję pojmowałem i sądziłem, że tak pojmowali ją oni. I pewno słusznie, choć po tych pragmatycznych głowach mogły snuć się nadzieje dalej idące. Ale w chwili wyjazdu chyba nie konkretne pomysły i zamiary. <br>( Nie wygłupiaj się, Halina, tylko mów, o co chodzi - powiedziałem zniecierpliwiony. <br>( Nie wygłupiam się, mówię serio. Był Szymon Jakubowicz i powiedział, że jutro rano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego