Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
po raz pierwszy od dwóch godzin piątkę. Na rano mieliśmy szansę być w mieście.
- Jak to nie wiesz?
- Byłam w Brazylii, jak miałam chyba 3 lata. Wiem, ale z opowiadań, że mieszkaliśmy w Rio, pewno mnie zawieźli na Copacabanę. O Ipanemie nic nie wiem.
*
Ptaki budziły się na topoli, w pokoju było zimno, niebieski sweter Weroniki coraz wyraźniej nabierał barwy. Miała oczy zamknięte, oddychała równo, leżąc na boku. Siedziałem na brzegu łóżka i patrzyłem jak śpi. Ale nie spała.
- Nie powiedziałeś?
Nie, to bez sensu. Nikt, żadna ortografia nie jest w stanie oddać tego znaku zapytania po trybie rozkazującym lub po
po raz pierwszy od dwóch godzin piątkę. Na rano mieliśmy szansę być w mieście.<br>- Jak to nie wiesz?<br>- Byłam w Brazylii, jak miałam chyba 3 lata. Wiem, ale z opowiadań, że mieszkaliśmy w Rio, pewno mnie zawieźli na Copacabanę. O Ipanemie nic nie wiem.<br>*<br>Ptaki budziły się na topoli, w pokoju było zimno, niebieski sweter Weroniki coraz wyraźniej nabierał barwy. Miała oczy zamknięte, oddychała równo, leżąc na boku. Siedziałem na brzegu łóżka i patrzyłem jak śpi. Ale nie spała.<br>- Nie powiedziałeś?<br>Nie, to bez sensu. Nikt, żadna ortografia nie jest w stanie oddać tego znaku zapytania po trybie rozkazującym lub po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego