w zestawieniu z kapłanem umiejącym wstrzymać ogromnego węża - wcielenie boga zła - od połknięcia życiodajnego Słońca! Z czasem kapłani doszli do tak wielkiej wprawy w tworzeniu cudownych obrzędów i modłów magicznych odprawianiu, iż Bóg-Słońce nie musiał dłużej umykać przed przeciwnikiem, lecz wraz ze swymi sprzymierzeńcami mógł stawiać mu czoło i pokonywać go w walce: porażony promieniami, które Bóg-Słońce wypuszczał z siebie niczym łucznik strzały, z piersią rozdartą przez świętą rysicę Maftet, ukąszony przez boginię-skorpiona Selket, przeklęty przez Maat, boginię prawa i prawdy, zakuty w łańcuchy, z rozpłatanym łbem, ze zmiażdżonym kręgosłupem i poćwiartowanym cielskiem, Apep dogorywał w upodleniu, podczas