Nippuru, natknął się on na poemat o pewnym Sumeryjczyku, który niewątpliwie jest prawzorem biblijnego Hioba. Był to człowiek bogaty, szczęśliwy, mądry i sprawiedliwy, otoczony liczną rodziną i przyjaciółmi. Naraz nawiedziły go choroby i cierpienia, ale on nie złorzeczył swemu bogu, nie czuł do niego goryczy. Zdał się na jego wolę pokornie i tylko wśród płaczu i jęków błagał go o zmiłowanie. Bóg, ujęty jego pokorą i nabożnością, w końcu zlitował się nad nim i przywrócił mu zdrowie.<br>Zbieżność w wątku fabularnym i myśli przewodniej jest tak uderzająca, że trudno wątpić o bezpośredniej zależności obu wersji. Trzeba jednak pamiętać, że dzielą je