genialny albo... kierowany tajemniczym natchnieniem Ducha Świętego. Potem już "Poczty Ojca Malachiasza" nie było, więc ja przestałem być wikarym Ojca Malachiasza. Cóż, tylko nielicznym udało się być wikarymi przez całe życie... Zadziorny, świadom swego talentu, przenikliwie wychwytujący u innych nielogiczności, mający swój niezależny sąd o rzeczach i ludziach, Tadeusz był pokorny wobec Pana Boga i Jego spraw Boskich. Tu zbliżam się do granicy intymności, poza którą - pisząc o przyjacielu - wyjść się ani nie da, ani nie chce. Ale są jeszcze sprawy z pogranicza: bardzo osobiste, ale jeszcze do opowiedzenia. Tadeusz Żychiewicz - dziennikarz, pisarz i Tadeusz, Tadzio - człowiek. Człowiek religijny. Był w