Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
Znowu będą mi krwawić dziąsła przy wieczornym myciu zębów.
- Dlaczego nagle przestałeś się uśmiechać?
Nie odpowiedziałem. Ująłem jej dłoń i podniosłem do ust. Był to gest wielokrotnie przeze mnie obserwowany w teatrze.
- Usiądźmy na łóżku - powiedziałem.
Przeszliśmy przez pokój, to znaczy zrobiliśmy trzy kroki i usiedliśmy na secesyjnej kapie z pokrętnymi motywami roślinnymi. Patrzyłem na twarz Moniki i miałem takie samo uczucie jak wtedy, gdy oglądałem przedmiot o dobrych proporcjach.
- Powinieneś zmienić mieszkanie.
- Tak.
- I kupić sobie nowe buty.
- Dobrze.
- Zacząć normalne życie.
Odwróciłem głowę. Patrzyłem na płaszcz Moniki z dwoma fałdami od kołnierza do rękawów. Potem znowu spojrzałem na jej
Znowu będą mi krwawić dziąsła przy wieczornym myciu zębów.<br>- Dlaczego nagle przestałeś się uśmiechać?<br>Nie odpowiedziałem. Ująłem jej dłoń i podniosłem do ust. Był to gest wielokrotnie przeze mnie obserwowany w teatrze.<br>- Usiądźmy na łóżku - powiedziałem.<br>Przeszliśmy przez pokój, to znaczy zrobiliśmy trzy kroki i usiedliśmy na secesyjnej kapie z pokrętnymi motywami roślinnymi. Patrzyłem na twarz Moniki i miałem takie samo uczucie jak wtedy, gdy oglądałem przedmiot o dobrych proporcjach.<br>- Powinieneś zmienić mieszkanie.<br>- Tak.<br>- I kupić sobie nowe buty.<br>- Dobrze.<br>- Zacząć normalne życie.<br>Odwróciłem głowę. Patrzyłem na płaszcz Moniki z dwoma fałdami od kołnierza do rękawów. Potem znowu spojrzałem na jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego