kropli krwi, bohaterskie zmagania Dawida z Goliatem były Afgańczykom nie tylko obce - uważali je za niedorzeczne, a nawet zabawne. Po co rzucać się na silniejszego wroga, skoro wynik takiej rywalizacji był przesądzony? Po co dziesiątkować armie, marnować siły w przegranej z góry sprawie? Czy nie lepiej poddać się, umknąć z pola bitwy, a jeszcze lepiej uniknąć nierównego pojedynku, poczekać, by za jakiś czas, gdy nadarzy się sposobność, gdy silniejszy nieprzyjaciel nie będzie się niczego spodziewać, podejść go chytrze i zadać znienacka podstępny, zabójczy cios w plecy?<br>W ten sposób walczyli zarówno z obcymi najeźdźcami, jak między sobą. W historii afgańskich wojen rzadko