i emigracji, gdzie mity również<br><br>strona 16<br><br>bardzo przesłaniają prawdę. Ponadto opinie i nastroje, które powstały na początku wojny, trwają po dziś dzień. Pamiętam moje rozmowy z marszałkiem Śmigłym w Rumunii, w czasie jego internowania. Zapytałem go dlaczego od razu nie skrócono frontu, dlaczego musieliśmy bronić korytarza, dlaczego nie skróciliśmy pola walki. Zapamiętałem doskonale jego odpowiedź, cytuję prawie dosłownie:<br>"Niech pan mnie nie uważa za idiotę, ja to rozumiałem od początku, ale Polska nigdy by mi nie wybaczyła, gdybym pół kraju oddał bez strzału". Śmigły, jak i wszyscy inni nasi przywódcy - i to mimo <orig>semidyktatorskich</> rządów w 1939 r. - bał się jednak