Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
ręce, popiół spadał jej na wypukły brzuch. A potem szarpnęły wagony, za oknem przesunął się koniec peronu, neon pedetu, potem ślepe ściany, odrapane drogowskazy, jakieś drzewka, skrzypiące plastikowe wiaty przystanków, druty, Görlitz, przemytnicy i celnicy, niewidzialny pośród nocy nowy wspaniały świat NRD, Leipzig Hauptbanhof z rosyjskimi żandarmami na peronie, noc, pola minowe, znów druty wygrywające w zamarzłym powietrzu melodie wstawania rannych zórz, a kiedy wzeszła srebrna kula zimowego słońca, Anglik pił pierwszą od dawna kawę na dworcu we Frankfurcie i przerzucał wczorajszego "Guardiana", czując się, jakby wstał z grobu. Za trzy kwadranse miał przesiadkę do Hoek Van Holland. Potem był prom
ręce, popiół spadał jej na wypukły brzuch. A potem szarpnęły wagony, za oknem przesunął się koniec peronu, neon pedetu, potem ślepe ściany, odrapane drogowskazy, jakieś drzewka, skrzypiące plastikowe wiaty przystanków, druty, Görlitz, przemytnicy i celnicy, niewidzialny pośród nocy nowy wspaniały świat NRD, Leipzig Hauptbanhof z rosyjskimi żandarmami na peronie, noc, pola minowe, znów druty wygrywające w zamarzłym powietrzu melodie wstawania rannych zórz, a kiedy wzeszła srebrna kula zimowego słońca, Anglik pił pierwszą od dawna kawę na dworcu we Frankfurcie i przerzucał wczorajszego "Guardiana", czując się, jakby wstał z grobu. Za trzy kwadranse miał przesiadkę do Hoek Van Holland. Potem był prom
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego