Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
nie wolno było przepuścić. Postawiła krzesło w progu, usiadła wygodnie i uznała, że wybrała doskonały punkt obserwacyjny. Myślała jeszcze, żeby pójść do szafki i wziąć cukierki miętowe, ale nie miała czasu, bo drzwi frontowe otworzyły się i wszedł dr Rowland z ojcem. Rozmawiał chwilę z Normą, a potem znikł z pola jej widzenia w dalszej części korytarza. Poszli do sali operacyjnej. Jaka szkoda. Senora Reyes pośpieszyła do szafki po cukierki.
Korytarz ciągnął się na prawo i na lewo od małego hallu wejściowego. Prawa część tonęła w półmroku, lewa, przy której znajdowała się sala operacyjna, gabinet rentgenowski i przychodnia była jasno oświetlona
nie wolno było przepuścić. Postawiła krzesło w progu, usiadła wygodnie i uznała, że wybrała doskonały punkt obserwacyjny. Myślała jeszcze, żeby pójść do szafki i wziąć cukierki miętowe, ale nie miała czasu, bo drzwi frontowe otworzyły się i wszedł dr Rowland z ojcem. Rozmawiał chwilę z Normą, a potem znikł z pola jej widzenia w dalszej części korytarza. Poszli do sali operacyjnej. Jaka szkoda. Senora Reyes pośpieszyła do szafki po cukierki.<br>Korytarz ciągnął się na prawo i na lewo od małego hallu wejściowego. Prawa część tonęła w półmroku, lewa, przy której znajdowała się sala operacyjna, gabinet rentgenowski i przychodnia była jasno oświetlona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego