tego powodu ucieszyłam. Mówię, no to fajnie, spotkałam, no to sobie z nimi porozmawiam, prawda, co słychać, i tak ładnie ich przywitałam, taki skłon zrobiłam, że piękny był szpagat na środku w urzędzie skarbowym, gdzie jedni mi chcieli pomagać, drudzy mnie chcieli podnosić, a jeszcze inni myśleli, że ja się połamałam. A ja, oczywiście, dziękuję za wszystko, za każdą pomoc, moment się zwinęłam, wstałam, ale też się nieźle porozbijałam. No, znajoma mówi, no słuchaj, mówi, Iwona, jesteś genialna. Jeszcze nikt mi w życiu tak dzień dobry nie powiedział, aż padł na kolana. To dokładnie tak wyglądało. </><br><who1><vocal desc="laugh"> </><br><who2>Tak się śmieliśmy, że to