Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.21 (17)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
twierdzi, że zabił z... powodów finansowych. Wieś mu nie wierzy.
- Co w niego wstąpiło?! Dobry gospodarz, najbogatszy we wsi, do tego wierzący człowiek! Do kościoła mnie podwoził. Teraz całe Bodzanowo płacze po Wandeczce i Kamilku! - Regina Wiśniecka (84 l.), sąsiadka państwa D., ukrywa twarz w dłoniach.
Tak samo byli zaskoczeni policjanci, gdy wczoraj o 1 w nocy Marek D. (41 l.) wykręcił numer telefonu posterunku policji w Radziejowie i powiedział: - Zabiłem żonę i synka. Przyjeżdżajcie. Na radiowóz czekał przed domem.
W piwnicy leżały zwłoki żony, 37-letniej Wandy. Na pietrze - ciało syna, 12-letniego Kamila. Marek D. udusił najpierw kobietę, potem
twierdzi, że zabił z... powodów finansowych. Wieś mu nie wierzy.<br>&lt;q&gt;- Co w niego wstąpiło?! Dobry gospodarz, najbogatszy we wsi, do tego wierzący człowiek! Do kościoła mnie podwoził. Teraz całe Bodzanowo płacze po Wandeczce i Kamilku!&lt;/&gt; - Regina Wiśniecka (84 l.), sąsiadka państwa D., ukrywa twarz w dłoniach.<br>Tak samo byli zaskoczeni policjanci, gdy wczoraj o 1 w nocy Marek D. (41 l.) wykręcił numer telefonu posterunku policji w Radziejowie i powiedział: &lt;q&gt;- Zabiłem żonę i synka. Przyjeżdżajcie. Na radiowóz czekał przed domem.&lt;/&gt;<br>W piwnicy leżały zwłoki żony, 37-letniej Wandy. Na pietrze - ciało syna, 12-letniego Kamila. Marek D. udusił najpierw kobietę, potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego