Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
Nie opłacało się już przynosić innej kasy, więc kelnerzy płacili bloczkami pisanymi ołówkiem. Zepsutą kasę zabrano później na korytarz. Rano przyszedł mechanik, kasę rozebrał i znalazł w jej wnętrzu pogiętą pięciogroszówkę - ktoś ją tam wczoraj wrzucił, może niechcąco, może umyślnie, prawdopodobnie zrobił to któryś z kelnerów. Mechanik za naprawienie kasy policzył sobie osiemdziesiąt złotych. Staremu Pancerowi chodziło o to, żeby te pieniądze zapłacili kelnerzy.
- Bandera ma wolne - mówił teraz kierownik - pan jesteś jego zastępcą, pan musi to załatwić.
- A czy nie można z tym zaczekać do jutra, tylko akurat dzisiaj?
- Stary chce, żebyście dzisiaj zapłacili.
- Panie kierowniku, ja wątpię, czy oni się
Nie opłacało się już przynosić innej kasy, więc kelnerzy płacili bloczkami pisanymi ołówkiem. Zepsutą kasę zabrano później na korytarz. Rano przyszedł mechanik, kasę rozebrał i znalazł w jej wnętrzu pogiętą pięciogroszówkę - ktoś ją tam wczoraj wrzucił, może niechcąco, może umyślnie, prawdopodobnie zrobił to któryś z kelnerów. Mechanik za naprawienie kasy policzył sobie osiemdziesiąt złotych. Staremu Pancerowi chodziło o to, żeby te pieniądze zapłacili kelnerzy.<br>- Bandera ma wolne - mówił teraz kierownik - pan jesteś jego zastępcą, pan musi to załatwić.<br>- A czy nie można z tym zaczekać do jutra, tylko akurat dzisiaj?<br>- Stary chce, żebyście dzisiaj zapłacili.<br>- Panie kierowniku, ja wątpię, czy oni się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego