ON: Jesteśmy narodem tragicznym. Wybieramy wolność raz tu, raz tam, kupujemy lodówki, umieramy po więzieniach, walczymy o to lub owo. Brak nam wspólnych celów i poczucia narodowej tożsamości. Powody leżą w przeszłości. Marksistowska interpretacja naszej historii nie jest, jak pan myśli, absurdem. Nie jest winą Marksa, że przywłaszczyli go sobie półinteligenci. Narzucono nam obrządek łaciński, narzucono nam germańskie mieszczaństwo, narzucono włoski barok, francuską kulturę, niemiecki przemysł, rosyjską rewolucję i melancholię. Wszystko żywcem ściągnięte, nic własnego poza sztuką ludową. Norwid wiedział, co czyni, gdy się kurczowo tej naszej ludowości trzymał, zwłaszcza gdy bliżej poznał Lipsk, Florencję i Paryż. Inaczej zaprzepaściłby własną osobowość